Nie da się ukryć, że lato i wszelkiego rodzaju imprezy sprawiają, że po alkohole sięgamy częściej. I to nie tylko te niskoprocentowe. Nikomu nie trzeba powtarzać, jak alkohol negatywnie wpływa na nasze zdrowie. Jak więc taktownie powiedzieć – nie piję?
Samochód i inne wymówki
Najpopularniejszym jest fakt, że prowadzisz auto. Zwykle wtedy większość przestaje nagabywać o kolejne napoje wyskokowe. Na szczęście w świadomości Polaków ugruntowało się, że jazda na pełnym gazie to nie jest dobre rozwiązanie. Inną popularną wymówką jest przyjmowanie leków. Tu również obowiązuje podobna zależność – nikt nas nie będzie nagabywał, jeżeli damy do zrozumienia, że zwyczajnie nie możemy.
Alternatywa dla procentów
Na grill czy inną imprezę warto przynieść swoje bezalkoholowe trunki. Dzięki temu zyskamy dobrą wymówkę. Dodatkowo, nie będziemy mieć na drugi dzień bardzo bolesnego w skutkach kaca. Na rynku dostępne są zarówno piwa jak i wina bez procentów, które skutecznie imitują oryginalne, procentowe odpowiedniki.
Jak powiedzieć „nie”?
Przede wszystkim stanowczo. Nawet najbardziej nachalni współbiesiadnicy w końcu przestaną namawiać, gdy spotkają się z prawdziwym oporem. Nie musisz się z tego tłumaczyć ani też każdemu z osobna mówić, że jednak nie chcesz trunku z procentami. Najgorsze co możesz zrobić, to wpaść w spiralę tłumaczeń. Nikt nie będzie traktował wtedy twojego „nie na poważnie”. No i raz powiedziane „nie” powinno być podtrzymane przez całą noc. Wtedy tylko reszta da ci spokój i jednocześnie udowodnisz sobie, że nie łamiesz danych sobie postanowień.