Codzienność nas nie rozpieszcza. Z jednej strony dochodzą do nas informacje o wciąż trwającym konflikcie zbrojnym za naszą granicą. Z drugiej, sytuacja ekonomiczna nie rozpieszcza i mamy coraz większe problemy z zaspokojeniem swoich podstawowych potrzeb. Na to jeszcze nakładają się stresy dnia codziennego. Jak sobie z tym wszystkim poradzić? Śmiechem!
Stres nasz codzienny
Wyobraź sobie, że masz stresującą rozmowę z szefem. Napięcie między wami rośnie, tłumaczysz się z czegoś i wiesz, że wszystko idzie w złą stronę. I nagle, wybuchasz śmiechem. Wszyscy patrzą na ciebie jak na wariata i w najlepszym wypadku, zostaniesz wyproszony i skierowany na badania.
Ta ekstremalna sytuacja pokazuje, że śmiech nie jest być może najlepszym towarzyszem, gdy jesteśmy w tłumie. Jednak z drugiej strony, gdy z humorem i śmiechem przyjmiesz to, co ofiaruje ci los, będziesz zwyczajnie zdrowszy. Zamiast więc wypatrywać najgorszego, przyjmij najlepszy wariant i się go trzymaj. Łatwo się mówi, jednak w przypadku stresów naszych codziennych, to nie jest proste.
Oddychaj i się śmiej
Nasz organizm reaguje w ten sposób, że podczas odczuwania silnego stresu spinamy mięśnie i nasz oddech robi się płytki. Spróbuj jednak wziąć kilka mocnych, długich wdechów i wydechów, a przekonasz się, jak bardzo miałeś ściśnięty żołądek. Śmiech powoduje, że się rozluźniamy, podobnie jak właśnie głęboki oddech. Dodatkowo, śmiejąc się, dajemy organizmowi sygnał do produkowania endorfin zwanych hormonem szczęścia. A wiadomo, że z lepszym nastawieniem, nawet najczarniejszy scenariusz widzimy w trochę bardziej jasnych barwach.